Są osoby na tym świecie, które naprawdę potrafią na mnie wpłynąć w ogromny sposób. Moje autorytety - osoby, których niemal każde wypowiedziane słowo jest dla mnie złotem. Jedną z takich osób jest Lily Singh, w internecie znana jako IISuperwomanII.
Moja przygoda na Unicorn Island zaczęła się, gdy raz po lekcjach przyjaciółka pokazała mi video 'Girls on their periods'. Do dzisiaj uważam je za jedno z najzabawniejszych, jakie zobaczyłam kiedykolwiek na YouTube, ale także jest bardzo życiowe. Oczywiście, nikt nie pozostaje na jednym, w dwa tygodnie obejrzałam chyba wszystkie jej filmy. Jej poglądy stały się moimi mottami, na przykład zdanie, które wypowiedziała dość niedawno - 'Czasem trzeba być samolubnym, by być szczęśliwym', albo 'Myśl mniej' Większość tego, co robi ma służyć wywoływaniu u ludzi uśmiechu, ale czasem, gdy nieco spoważnieje... wtedy powstaje magia. Potrafi pociągnąć tłumy. Gdy we vlogu oświadczyła, że bierze się za siebie, że zacznie zdrowo się odżywiać, bo wcześniej jej dieta była karygodna, tysiące ludzi odezwało się, że będzie jej towarzyszyć.
Tej nocy, kiedy powstał ten blog, kiedy postanowiłam zmienić swoje życie na lepsze, miałam wrażenie, jakby ona zrobiła coś...specjalnie dla mnie. Po opublikowaniu posta Naciśnij PLAY zamknęłam kartę Bloggera, i przed oczami ukazał mi się Facebook, a tam, na tablicy wstawiony przez nią link do wideo, wstawionego już ponad rok temu, którego jakimś cudem jeszcze nie widziałam. Było już późno, ale stwierdziłam, że na to mogę poświęcić czas, zwłaszcza gdy zobaczyłam tytuł - Your Wake Up Call.
Gdy mówiła, czułam, jakby mówiła wprost do mnie. Jakby siedziała obok mnie na łóżku i trzymając za rękę powtarzała, że czas się ogarnąć. Pierwszy raz miałam takie uczucie. Nigdy czyjeś słowa tak do mnie nie trafiły. Były jak takie pozytywne uderzenie z liścia, dały mi do zrozumienia, że gdybym czekała na szczęście jeszcze chwilę, zatraciłabym się w czymś, z czego wyjście nie byłoby tak łatwe. Życie nie przyjdzie do ciebie, samo, trzeba wyciągnąć do niego rękę. I choć wiele osób przede mną to powtarzało, to ja powiem to po raz kolejny - pamiętajcie, że na Ziemi jest wiele osób, które marzą być mieć nasze życia. By móc robić to, co my robimy. Tymczasem my siedzimy tylko i narzekamy. A może jednak warto ruszyć tyłek i cieszyć się tym, że Bóg nam dał przeżyć jeszcze jeden dzień? Nigdy przecież nie wiemy, kiedy nadejdzie ten moment, gdy ktoś wysoko nad nami zdecyduje zamknąć przed nami drzwi na wieki, a my będziemy po drugiej stronie żałować tych rzeczy, których nigdy nie zrobiliśmy. Godzin, które zmarnowaliśmy. Ludzi, których nie poznaliśmy.
Lily Singh zmotywowała mnie do rozpoczęcia zdrowej diety. W końcu przekonała do zostania wegetarianką. Pokazała mi powody, dla których warto się cieszyć. Sprawia, że śmieję się w każdy poniedziałek i czwartek.
Jeżeli znacie dobrze angielski i macie chwilę wolnego, naprawdę obejrzyjcie filmiki takie jak 10 More Reasons to Smile, 5 MINUTES OF EPIC MOTIVATION! albo 25 Things I Learned While I Was 25. Kto wie, może zmienią one wasze poglądy, może zmotywują, może rozbawią. Może i dla was będzie to 'wake up call'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz, pozytywny czy negatywny, motywuje do pisania. Staram się odpowiadać na wszystko, co zostawiacie pod moimi postami i zawsze wchodzę na blogi osób, które coś napisały w ramach podziękowania za poświęcony czas :)